[link]
Imię i nazwisko:
Alexandra Samantha Collins
w skrócie Alex
w skrócie Alex
Pseudonim:
Buffy
Buffy
Data i miejsce urodzenia:
31 grudnia 1987 rok; Bristol
31 grudnia 1987 rok; Bristol
Wiek:
póki co 24
Profesja:
łowca
póki co 24
Profesja:
łowca
Charakter:
Miła, szczera (chociaż zdarza jej się kłamać) i odważna. Jest typową realistką. Potrafi się poświęcić dla przyjaciół i rodziny. Asertywna- szanuje decyzje innych, ale chce, aby inni także szanowali jej wybory. Czasami sprawia wrażenie zamkniętej w sobie, co jest nieco mylne, gdyż jest szalona i zakręcona. Zdarzają jej się dni, kiedy na wszystko ma wy.je.ba.ne. Słucha uważnie drugiego człowieka, nawet jeżeli ten go zanudza na śmierć. Stara się dobrze wykonywać powierzone jej zadania. Z jej ust często mogą padać słowa pełne ironii i sarkazmu. Rzadko kiedy ulega presji, jednak przytrafiają jej się sytuacje, kiedy ulega, gdy jest wywierana na niej przez dłuższy okres czasu. Rodzina jest dla niej najważniejsza. Jest punktualna, a sama nie lubi kiedy ktoś się spóźnia na umówione z nią spotkanie. Wymagająca od siebie i innych. Chętnie pomaga innym bezinteresownie. Sporo czasu spędza na rozmyślaniu, więc może mu się zdarzyć, że się zamyśli podczas spaceru i na kogoś wpadnie. Dobra strategiczka. Opanowana- nie traci zimnej krwi w podbramkowych sytuacjach. Lubi być odpowiedzialna, niekoniecznie za siebie, ale za innych owszem. Psotnik- lubi płatać psikusy, nie tylko swojemu starszemu rodzeństwu, ale także swoim znajomym.
Leniuch. Jest niecierpliwa (w gorącej wodzie kąpana), i lepiej jej nie denerwować, bo skutki mogą być opłakane. Warto też dodać, że nie przebiera w słowach i zdarza jej się przeklinać nawet w obecności osób starszych. Lubi prowokować, co nie zawsze wychodzi jej 'na zdrowie'.
Historia postaci:
Urodziła się (około) 25 lat temu w jednym ze szpitali w Bristolu jako najmłodsze z trójki dzieci Jamesa i Carolyn Collinsów. Wszyscy zachwycali się małym, zdrowiutkim dzieciaczkiem, który jakiekolwiek emocje wyrażał poprzez głośne darcie mordki. Jej matka zmarła kilka dni po porodzie. Wraz ze starszym rodzeństwem (Michaelem i Mary) była wychowywana przez ojca, a kiedy ten jechał na jakieś wojskowe misje, dziećmi zajmował się dziadek (także żołnierz) i babka.
Wychowana w domu, gdzie panowała dyscyplina. Pomimo tego była pogodnym dzieckiem od czasu do czasu sprawiającym kłopoty w postaci wybitej szyby dla sąsiadów podczas gry w piłkę nożną czy wplątanie się w bójki z kolegami.
Kiedy poszła do podstawówki (o rok wcześniej niż jej koledzy), przełamała swoją nieśmiałość wobec innych, która stanowiła pewnego rodzaju barierę pomiędzy nim, a otaczającym ją światem.
Wtedy też zdarzyło się coś. Widziała jak żółtookie coś pojawiło się i zniknęło. Kiedy o tym powiedziała ojcu, ten ją wyśmiał, sądząc że córka ma zbyt bujną wyobraźnię.
Gimnazjum to okres nastoletniego buntu. Mając dosyć rygorystycznego ojca zaczęła robić mu na złość, łamiąc jego zakazy. Zaczęło się niewinnie. Najpierw późne powroty do domu, wagary, pierwszy papieros zapalony gdzieś w jakimś zaułku w tajemnicą przed rodziną. Niedługo potem doszedł alkohol i narkotyki. Ostatecznie zaprzestała praktykowania tego ostatniego. Gimnazjum zdała nawet dobrze. Przez cały czas zajmowała się tropieniem tego żółtookiego czegoś, natrafiając na różne nadprzyrodzone zjawiska. Wkrótce znalazła kilku łowców. Uciekła wraz z nimi, podróżując po świecie i w wieku 14 lat została łowcą. Niedługo potem prawie wszyscy z dziesięcioosobowej grupy łowców zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Pozostała tylko czwórka, między innymi Alex. Obecnie ma na swoim koncie pozbycie się kilkudziesięciu zjaw, duchów itp.
Razem z innymi nadal tropi demony. Aby jednak nie stwarzać podejrzeń podróżuje razem z zespołem, gdzie śpiewa.
Ciekawostki:
- lubi pić whisky i palić papierosy
- jeździ Fordem Mustangiem
- w jej samochodzie można znaleźć pełno kaset magnetofonowych (poczynając od Alice Cooper’a, Bon Jovi, Skid Row, Guns ‘N Roses, Metalliki, Rainbow, Cinderella, Ramones, Beatelsów, Led Zeppelin, poprzez Aerosmith, Nirvanę, Joan Jett, AC/DC, Rise Against The Machine, aż do Green Day, Coldplay, My Chemical Romance, Fall Out Boy czy Paramore)
- ma dwójkę starszego rodzeństwa: brata Michaela i siostrę Mary
- przez kilka lat uprawiała karate
- nie lubi truskawek, jednak chcąc pozbyć się pytań typu ‘dlaczego ich nie lubisz?’ albo ‘jak można nie lubić truskawek’, najczęściej mówi, że ma na nie alergię
- kiedyś chciała stworzyć bombę i wysadzić w powietrze szkołę, jednak z tych planów nic nie wyszło, bo zabrakło środków na to przedsięwzięcie
- pije kawę, nie lubi za to herbaty
- gra na gitarze i śpiewa
- nosi przy sobie pęk kluczy, którymi zamyka między innymi samochód (reszta kluczy prawdopodobnie jest tylko ozdobą)
- jej drugą pasją jest fotografowanie, ale nie chwali się tym nikomu
- wokalistka i gitarzystka rockowego zespołu o nazwie Material Point Method
- jej starszy brat nazywa go 'Lexi', co wkurza ją niemiłosiernie
- 3 w skali Kinseya
[Witam i zapraszam do wątków :D Na zdjęciach Sarah Michelle Gellar. Link do utworu Skid Row 'Youth Gone Wild' (stąd też pochodzi cytat tytułowy). Mam jedną małą uwagę: Jako że mój laptop jest bezczelnie mi zabierany, to większość odpowiedzi jest nadawana z telefonu, więc w każdym razie przepraszam za brak polskich liter, czy też średniej długości odpowiedzi -.-]
Wygląd:
165 centymetrów wzrostu. Około 65 kilogramów wagi żywej. Duże, zielone oczy. Długie blond włosy, zazwyczaj rozpuszczone. Pomimo niskiej postury jest silna i wysportowana. Może pochwalić się dobrą kondycją, którą zawdzięcza codziennemu, porannemu bieganiu i ćwiczeniom.
Przejdźmy teraz do kwestii ubioru. Najczęściej nosi niebieskie, jeansowe spodnie, które upina skórzanym paskiem. Jeżeli chodzi o obuwie, to lubi glany, trampki i adidasy, czyli takie, w których najwygodniej można przejść kilka jak nie kilkanaście kilometrów. Uwielbia koszulki z nadrukami swoich ulubionych zespołów. Komplet uzupełnia czarna lub brązowa (zależy od humoru) skórzana kurtka.
Bardzo rzadko nosi dresy.Na lewym boku można zauważyć tatuaż, który jest cytatem z jednej z ulubionych przez siebie piosenki: „Better stand tall when they’re calling you out, don’t bend, don’t break, baby, don’t back down”, z którego jest niesamowicie dumna.
Urodziła się (około) 25 lat temu w jednym ze szpitali w Bristolu jako najmłodsze z trójki dzieci Jamesa i Carolyn Collinsów. Wszyscy zachwycali się małym, zdrowiutkim dzieciaczkiem, który jakiekolwiek emocje wyrażał poprzez głośne darcie mordki. Jej matka zmarła kilka dni po porodzie. Wraz ze starszym rodzeństwem (Michaelem i Mary) była wychowywana przez ojca, a kiedy ten jechał na jakieś wojskowe misje, dziećmi zajmował się dziadek (także żołnierz) i babka.
Wychowana w domu, gdzie panowała dyscyplina. Pomimo tego była pogodnym dzieckiem od czasu do czasu sprawiającym kłopoty w postaci wybitej szyby dla sąsiadów podczas gry w piłkę nożną czy wplątanie się w bójki z kolegami.
Kiedy poszła do podstawówki (o rok wcześniej niż jej koledzy), przełamała swoją nieśmiałość wobec innych, która stanowiła pewnego rodzaju barierę pomiędzy nim, a otaczającym ją światem.
Razem z innymi nadal tropi demony. Aby jednak nie stwarzać podejrzeń podróżuje razem z zespołem, gdzie śpiewa.
Ciekawostki:
- lubi pić whisky i palić papierosy
- jeździ Fordem Mustangiem
- w jej samochodzie można znaleźć pełno kaset magnetofonowych (poczynając od Alice Cooper’a, Bon Jovi, Skid Row, Guns ‘N Roses, Metalliki, Rainbow, Cinderella, Ramones, Beatelsów, Led Zeppelin, poprzez Aerosmith, Nirvanę, Joan Jett, AC/DC, Rise Against The Machine, aż do Green Day, Coldplay, My Chemical Romance, Fall Out Boy czy Paramore)
- ma dwójkę starszego rodzeństwa: brata Michaela i siostrę Mary
- przez kilka lat uprawiała karate
- nie lubi truskawek, jednak chcąc pozbyć się pytań typu ‘dlaczego ich nie lubisz?’ albo ‘jak można nie lubić truskawek’, najczęściej mówi, że ma na nie alergię
- kiedyś chciała stworzyć bombę i wysadzić w powietrze szkołę, jednak z tych planów nic nie wyszło, bo zabrakło środków na to przedsięwzięcie
- pije kawę, nie lubi za to herbaty
- gra na gitarze i śpiewa
- nosi przy sobie pęk kluczy, którymi zamyka między innymi samochód (reszta kluczy prawdopodobnie jest tylko ozdobą)
- jej drugą pasją jest fotografowanie, ale nie chwali się tym nikomu
- wokalistka i gitarzystka rockowego zespołu o nazwie Material Point Method
- jej starszy brat nazywa go 'Lexi', co wkurza ją niemiłosiernie
- 3 w skali Kinseya
[Witam i zapraszam do wątków :D Na zdjęciach Sarah Michelle Gellar. Link do utworu Skid Row 'Youth Gone Wild' (stąd też pochodzi cytat tytułowy). Mam jedną małą uwagę: Jako że mój laptop jest bezczelnie mi zabierany, to większość odpowiedzi jest nadawana z telefonu, więc w każdym razie przepraszam za brak polskich liter, czy też średniej długości odpowiedzi -.-]





[Ma 21 lat, a urodziła się 25lat temu?
OdpowiedzUsuńNo i nie chce mi się wierzyć, że Łowcy wzięliby ze sobą 14-letnią dziewczynkę. Nazwanie ją Łowca nie jest też najlepsze, bo nie została nim ot tak, a musiała wpierw zostać przeszkolona.
Jak dla mnie postać nieco marysuistyczna.
Mimo to witam na pokładzie.]
[Cóż, poczekam w takim razie do opowiadania, ale jest pewien realizm, który trzeba zachować i wydaje mi się to naciągane.]
OdpowiedzUsuńPola nigdy nie lubiła Ohio. Bliźniaczo podobne osiedla, na których stały bliźniaczo podobnie wybudowane domy jednorodzinne. Zadbane ogródki z krasnalami i porozrzucanymi przez dzieci zabawkami. Najbardziej ze wszystkiego, to drażnił ją widok rodzin, idących razem na spacer, kupujących lody w budce, albo bawiącej się wspólnie
OdpowiedzUsuńw tym idealnym ogródku. Ta niechęć nie brała się ze złego dzieciństwa, bo dziewczyna nigdy na nie nie narzekała, ani nie uważała za złe, ale nieświadomość ludzi i spokój, w jakim mogli żyć, doprowadzały Polę na skraj wytrzymałości.
Na jej nieszczęście to właśnie w Ohio miała do rozgromienia kilkuosobową watahę wilkołaków, na której destrukcję wybrała się wraz ze znajomym Łowcą. Polowanie zabrało im całą niemalże noc przez jej nieuwagę, bo jeden z potworów wymknął się i minęło kilka godzin zanim go złapali i zabili. Po skończonej pracy nie wróciła wraz z Łowcą do hostelu, a udała się na spacer, by oczyścić umysł i płuca z zapachu krwi i zabijania.
Warkot silnika, jaki wydawał tylko ten z motoru, usłyszała wcześniej niż miała możliwość zobaczenia go, a gdy pojazd zatrzymał się zaledwie kilka metrów od niej, spojrzała w tamtą stronę z nieufnością. Mógł być to nawet jakiś wilkołak, który miał w tamtej watasze choć jednego kumpla i chciał go teraz pomścić. Czasami miała w głowie same czarne scenariusze. Poprawiła kurtkę, w tym prostym ruchu upewniając się, że glock jest tuż przy jej piersi i dalej opierała się o ścianę, jak gdyby nigdy nic.
Zaświecenie latarką w Polę, było jak pomachanie bykowi czerwoną płachtą przed nosem. Popatrzyła na młodą kobietę, której zarys postaci widziała i pokazując cały swój nastoletni bunt burknęła:
OdpowiedzUsuń- Na pewno nie ucieknierem policji. - skrzyżowała ręce pod piersiami, mając tym samym bardzo dobre ułożenie na wypadek gdyby musiała otworzyć ogień. Przesunęła palcami po obudowie pistoletu, dodając sobie tym pewności i czucia. - A bo co? - zapytała opryskliwie, stając w pełnej krasie niepokornej nastolatki przed nieznajomą. Taką też chciała się pokazać, żeby nie wzbudzić zainteresowania, ani nie wyróżniać się z tłumu rówieśników.
Przemknęło jej przez myśl, żeby najzwyczajniej w świecie odejść, zostawiając po sobie tylko niemiłe wspomnienie, ale uznała, że da sytuacji rozwijać się samej. W duchu liczyła, że kobieta zostawi ją i pojedzie dalej. Młodą Brandybuck chciała po prostu samotnego spaceru, nie kłopotów.
[El nino mówi się na chłopca :) ]
OdpowiedzUsuń[Sory, nie wiedziałam xD zaraz to zmienię]
Usuń